Geoblog.pl    magiana    Podróże    Grecja 2006    Skiathos
Zwiń mapę
2006
04
maj

Skiathos

 
Grecja
Grecja, Skíathos
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2225 km
 
6:30 (w autokarze) No, w końcu udało nam się wyjechać. Była zamotka z autokarami, kazali nam wsiadać, coś za ciasno, ludzie się popstykali o miejsca, ktoś się władowal na niby zajęte. Nawet Costa przyszedł ich uspokajać. W końcu przyszła Iwona i kazała nam się przesiadać do drugiego autokaru, a ludzie, którzy tam byli musieli wędrować do pierwszego. Ufff. Wolałam tamten autokar, buuu. Costa jest taki fajny! Ma rozbrajający uśmiech! Nie wiem, czemu nikt nigdy do kierowców się nie odzywa, choćby dzień dobry by wypadało powiedzieć jak się wsiada czy wysiada (no dobra, jak się wysiada to do widzenia ;)). Ja mowie, a Costa za każdym razem się tak cudnie do mnie uśmiecha! O szóstej rano jest to szczególnie miłe! A i Tasula jest trochę fajniejsza od Iwony.
Pogoda taka sobie, w nocy padało, teraz widać wielką czerwoną kulę słońca tuż nad morskim horyzontem. Super! Ale nad głowami gruba warstwa chmur. I jeszcze nieprzyjemna sprawa,  w nocy ktos się włamał do chłopaków. Nie znam szczegółów, w każdym razie Michał został, bo policja ma przyjechać. Przykre, trochę się boję, bo zostawiłam w pokoju stupid kamerke (okazuje się jednak, ze w praktyce jak mam nowy aparat, to tamten już właściwie nie jest potrzebny).

7:00 Olimp znów tonie w chmurach. Kurcze, być tu i nawet czubka Olimpu nie zobaczyć?! No nie, tak przecież być nie może!

10:30 (na statku) Pogoda się poprawiła, świeci słońce, ale jest zimnica jak cholera,  wieje. Statek się ryra i wszyscy (ja też) chodzą jak pijani, hi hi. Niektórzy nie chodzą w ogóle, tylko siedzą na dolnym pokładzie. A pokładów jest trzy. Zresztą, jakby nie było, dostaliśmy po kielonku metaxy. I mam zdjęcie z kapitanem :)

11:00 Kapitan rozkręcił imprezę, hi hi. Uczył nas tańców greckich. Oczywiście w takim tłumie to żadna nauka, ale było wesoło. A potem impreza na pokładzie. Mało było takich, których nie udało się wciągnąć (możliwe, ze dzięki metaxie, hi hi).
Próbowaliśmy z Tomkiem zatańczyć salsę, ale morze tak się rozkołysało, że się przewracaliśmy i pękaliśmy ze śmiechu :)

13:00 (Skiathos, miasteczko o tej samej nazwie) Weszliśmy wspólnie na punkt widokowy przy kościółku. Poczekałam tam trochę aż tłum się ulotni, żeby w spokoju popstrykać kilka fotek. Jest pięknie! Uliczki wąziutkie i pokręcone. Przejścia po schodach, niektóre tez zakręcone. To takie miasteczko w stylu gubisz się po pierwszych trzech zakrętach, wiec po prostu poszłam, gdzie mnie oczy poniosły.
Był moment, gdy na końcu schodząc spanikowałam, ze nie zdążę na statek, ale mój nos jednak dobrze mnie poprowadził. Powiódł mnie do ładniejszej części miasta, na drugie wzgórze. Bałam się, że jak cały ten nasz statek się wysypie, to będzie tłok, ale nie, chyba większość została na dole. Mało kogo po drodze spotykałam. Za to uliczki były cudne! Białe domki z kolorowymi okiennicami, wszędzie pełno kwiatów i kotów. Super!
Zdarzało się, ze miałam dwie drogi do wyboru, zaglądałam do jednej, mówiłam sobie, ze tylko zajrzę do tej drugiej i wrócę do pierwszej, bo jest tak piękna, że koniecznie muszę nią podążyć. Ale jak zajrzałam do tej drugiej, to już do pierwszej nie wracałam, bo tam było jeszcze piękniej! Zdarzało się, ze widziałam mały zaułek, z jednymi drzwiami, zaglądałam do niego tak tylko na moment, bo wydawało się, że jest tak wąski, że za zakrętem już się kończy, a tu nie - kręta dróżka prowadzi dalej pomiędzy domkami. Szłam uliczką, gdzie po lewej stronie miałam domki, a po prawej, na skraju skarpy, nad zatoką, ludzie porobili sobie małe ogródki i tarasiki. Poczułam się przez ten krotki czas, jak w jakimś zupełnie innym świecie, w świecie z folderów i zdjęć w kolorowych czasopismach. I choć nie wszystko było idealne, widać było często odpadające tynki, to i tak było przecudnie!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
magiana
Alicja D
zwiedziła 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 597 wpisów597 97 komentarzy97 2819 zdjęć2819 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.10.2012 - 12.10.2012
 
 
06.12.2011 - 10.12.2011