Kraków mnie tym razem zniechęcił do siebie.
Na dworcu woda po 3,50zł! Przesadzili trochę, no!
Obok Galeria Centrum, jest tam (ponoć) carefurr. Chcę iść po coś do picia i jedzenia, ale jakoś do tego carefurra nie mogę trafić. Ludzie mnie odsyłają raz w jedną raz w drugą stronę, a na błąkanie się lub szukanie informacji nie ma czasu. Kończy się na tym, że kupuje wodę w starym budynku dworca.