Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy, czas ruszać w drogę powrotną. W planach Skopje, w Macedonii mnie jeszcze nie było, a na pewno fajnie zobaczyć.
Z Sofii wyruszamy dopiero o drugiej, bo śniadanie, pakowanie, jeszcze obiad, wyjeżdżać się nie chce.
Jedziemy na południe. W Pernik widać z drogi wymarłe fabryki. Szkoda, że tak to wygląda, niedługo wejdzie obcy kapitał i będzie tak samo jak w PL :(
Im bliżej granicy, tym bardziej pusto i bezludnie. Tylko góry i od czasu do czasu jakaś wioska.
Na granicy kolejki nie ma prawie wcale, wszyscy są mili. I wjeżdżamy do Makedonii :)