Poznań, piąta rano, koniec podróży.
Wakacje super, ale znów mam niedosyt. Niedosyt Bułgarii, bo tam wciąż jeszcze tyle fajnych miejsc jest do zobaczenia! Niedosyt ciepełka. Niedosyt brzoskwiń. Za to udało mi się spróbować fig, ale ich też mam niedosyt ;)
No i za krótko...