Już granica i już trzeba się pożegnać z Bułgarią :(
Kierowca gna do przodu, wymija kogo się da. I dlatego mam takie przeczucie, że załoga jednak jest bułgarska, a wcale nie litewska czy łotewska ;) I jak się okazało, przeczucie mnie nie myliło :)
Trwa to wszystko dwie godziny. Na granicy multum Turków, którzy wracają na zachód. To chyba niezbyt dobry pomysł, żeby wracać w ostatni weekend sierpnia. Przez to kolejki są kilometrowe, nie widziałam tu jeszcze takiego czegoś i jakoś nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy jechać autem, czekania byłoby kilka godzin!