Chcieliśmy koniecznie zobaczyć ORP Błyskawica. Niestety nabrzeże powitało nas pustką… Pani sprzedająca pamiątki powiedziała, że łódź zabrano do remontu. Latem znów wróci na swe miejsce. Szkoda, że nie mogliśmy go zobaczyć (choć ja kiedyś już na nim buszowałam), w końcu to jeden z najbardziej zasłużonych naszych okrętów!
Ale za to kolory zrobiły się cudne, niebieskość wszędzie dookoła, a do tego zapalone już portowe światła. Pięknie!
Poszliśmy jeszcze na drugą stronę nabrzeża, żeby przywitać się z Darem Pomorza i Zawiszą Czarnym. Fotki ciężko już było robić, bo statywu brak. Ale żaglowce cudowne są!