Geoblog.pl    magiana    Podróże    Europe Tour 2009 - wersja robocza    nocne zwiedzanie
Zwiń mapę
2009
21
lip

nocne zwiedzanie

 
Włochy
Włochy, Roma
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1791 km
 

Podświetlone Coloseo wygląda jeszcze ładniej niż w dzień. Znaleźliśmy fajne miejsce z knajpki powyżej, gdzie można porobić fajne zdjęcia. A dalej pełno ruin, których jeszcze nie widzieliśmy. To forum ... Wszystko pięknie podświetlone, na wprost jakiś większy kościół, przed nim wyrasta kolumna, cała rzeźbiona w różne sceny, coś pięknego. Po drugiej stronie ulicy wznosi się biały budynek z pomnikami.
Głodna byłam okropnie, więc kupiłam sobie w knajpce kanapkę na ciepło. Droga ona w cholerę, ale przynajmniej dobra i jedną się najadłam :)

Po drodze mijamy większy plac z kolejną rzeźbioną kolumną. Miasto jakieś wyludnione, nie wiem czemu inaczej to sobie wyobrażałam, myślałam, że to nocne życie będzie kwitło, a tak wcale nie jest, na ulicach pusto, tylko czasem kręcą się młodzi ludzie.
Chcemy zobaczyć fontannę di Trevi, trochę pytamy, trochę idziemy po znakach. Wchodzimy w mniejszą uliczkę i już słychać szum fontanny. Jest ona na małym przytulnym placyku i jest śliczna. Tylko wokół syf okropny. To chyba najtłumniejsze o tej porze miejsce w mieście, pełno ludzi na schodach siedzi. My też na chwile przysiadamy. Jest pięknie, fontanna szumi, woda w niej cudnie niebieska. Można by tu tak do rana siedzieć, ale znów już późno się robi, więc trzeba iść dalej.

Kierujemy się w stronę Watykanu. Rzym jest niesamowity! Idziemy pustymi uliczkami, co chwilę natrafiamy na jakieś placyki otoczone kamienicami, często z fontannami. Wiedziałam, że się zakocham w tym mieście, choć do ideału daleko mu brakuje ;) Wieczne Miasto...

Po drodze mamy Piazza Navona z trzema wielkimi fontannami. Plac jest ogromny, dobrze, że jesteśmy tu w nocy, gdy nie ma tłumów turystów.

Stąd już do Watykanu niedaleko, więc kierujemy się w stronę rzeki. Pałac Jurysdykcji mijaliśmy już rano, więc widok znajomy. Ale za to teraz w rzece przegląda się pięknie oświetlony Most Aniołów, w tle widać już kopułę San Pietro. To chyba najpiękniejszy nocny widok w mieście! Zmęczenie znów już daje o sobie znać, ale idziemy jeszcze kawałek, przechodząc obok twierdzy, która góruje nad okolicą. San Pietro coraz bliżej, ale dziś już nie chce nam się tak iść, robimy tylko z daleka kilka fotek.

Jest przystanek autobusowy, jest jakiś nawet nocny rozkład, ale autobus jakoś nie przyjeżdża, a zapytać nie ma kogo. Pieszo nie che się iść taki hektar, ale idziemy, bo nie ma sensu tu sterczeć. I oczywiście jak poszliśmy, to autobus przyjechał ;) Dogoniliśmy go i kierowca nam powiedział, że tym nie dojedziemy do dworca, ale pokazał, że po drugiej stronie mostu jest kolejny przystanek. Na szczęście spotkaliśmy jeszcze jednego kolesia, który pokazał nam, gdzie mamy czekać. Autobusy nocne jeżdżą tu co pół godziny, jak u nas. W końcu i tak go goniliśmy, bo na pętli się nie zatrzymał, przystanek miał kawałek dalej. Na szczęście zdążyliśmy. Po drodze widać jeszcze przez okna pełno fajnych rzeczy do oglądania, ale my musimy iść spać, bo już po czwartej ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
magiana
Alicja D
zwiedziła 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 597 wpisów597 97 komentarzy97 2819 zdjęć2819 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.10.2012 - 12.10.2012
 
 
06.12.2011 - 10.12.2011